Łzy szczęścia
Data dodania: 2010-08-09
W sobotę pojawiły sie "winkle" naszego domku- aż mi się łza w oku zakręciła bo zobaczyłam ściany... budujemy z Solbetu więc wszytko rośnie szybko a ekipa w końcu zostaje u nas bo ostatnio to byli trochę u nas trochę kończyli inną budowę..
Zaczęłam wierzyć że w tym roku uda nam sie wprowadzić!!! Teraz na czas budowy mieszkamy w przedwojennym domu w którym jest kuchnia kaflowa jako ogrzewanie i zależy na na tym aby zima w nowym już była!!!