Była jesień 2009, a nam się marzył kominek i więcej przestrzeni. Mieszkaliśmy w 30 m2 w wynajętym mieszkaniu.
Od teściów dostaliśmy działkę i po wielu godzinach rozmów zdecydowaliśmy się na budowę domu.
Szukanie projektu zajęło nam miesiąc aż w końcu wpadła nam Agatka w oczy i to była miłość od pierwszego wejrzenia – kolejne projekty to porównywanie ich do Agatki.
Zamówiony projekt przyjechał do nas w Wigilię, to był super prezent gwiazdkowy a po Nowym Roku zaczęła się papierkologia.
Nie jest to zbyt ciekawe więc nie będę wszystkiego opisywać ale najważniejsze, że 24 czerwca ( w dniu moich urodzin) otrzymaliśmy uprawomocnione pozwolenie na budowę. Ciągle jakieś prezenty.
Wiec czekamy na ekipę, która miała przyjść na początku lipca ale przyszła 14 lipca.. ale to już dalsza historia….